Ostatnio miłośnicy sportów przygodowych w Australii coraz bardziej interesują się niebezpieczną i ekscytującą aktywnością – skakaniem na linie. Takich entuzjastów można często zobaczyć kierując się nad morze, aby skakać z klifów stojących około 60 metrów nad oceanem. Akcja odbywa się w pobliżu Currarong, miasta w Nowej Południowej Walii, a uczestnicy skaczą swobodnie na powierzchnię oceanu, mając tylko przywiązaną linę.
Skoki na linie powstały w latach 90., ale ostatnio stały się znów popularne
Chociaż latanie na wolnym powietrzu lub skoki na linie narodziły się już w latach 90., zyskały na popularności w ciągu ostatniej dekady. Cały proces można opisać jako skakanie na bungee skrzyżowane ze zjazdami na linie z oszałamiającymi huśtawkami na linie. W skakaniu na linie entuzjaści noszą uprząż z liną mocującą ją do innej liny rozpiętej między klifami. Pozwala na dłuższy swobodny spadek niż skoki na bungee, a skoczkowie często zakładają własne liny.
Najwyższy swobodny spadek podczas skoku na linie wynosił 1873 ft i został wykonany na majestatycznej górze Kjerag w Norwegii. Skoku wykonała 24-letnia Daisy Allen, która zeskoczyła na powierzchnię oceanu i upadła, aż została złapana przez naprężenie liny, w samą porę, by przechylić ją nad morzem.
Potrzeba prawie pół tuzina osób, aby wydobyć go z otchłani poniżej
Skoczek Daisy Allen powiedział, że dla niej podjęcie tego skoku polegało na uspokojeniu się, skupieniu i skupieniu się na oddychaniu. Dodała, że zeskoczenie było ekscytującym przeżyciem, któremu towarzyszył ekscytujący przypływ adrenaliny. Po skoku i wszystkich kolejnych huśtawkach Allen został wciągnięty z powrotem w górę klifu za pomocą liny. Potrzeba było około pół tuzina ludzi, by wydobyć go z otchłani poniżej. Partner Allena, Tom Oliver, powiedział, że działalność dotyczyła także ludzi. Zwrócił uwagę, że wszyscy pokładają w sobie dużo zaufania i wiary i są prawie jak nieformalne plemię.
Komentarze